(…) „Potem dał mi Pan i daje tak wielki zaufanie do kapłanów, którzy żyją według zasad Kościoła Rzymskiego ze względu na ich godność kapłańską, ze chociaż prześladowali by mnie, chce się do nich zwracać.
I chociaż miałbym tak wielką mądrość jak Salomon, a spotkałbym bardzo biednych kapłanów tego świata, nie chcę wbrew ich woli nauczać w parafiach w których oni przebywają. I tych, i wszystkich innych chcę się bać, kochać i szanować jako moich panów. I nie chcę dopatrywać się w nich grzechu, ponieważ rozpoznaję w nich Syna Bożego i są moimi panami. I postępuję tak, ponieważ na tym świecie nie widzę niczego wzrokiem cielesnym z Najwyższego Syna Bożego, tylko Jego Najświętsze Ciało i Najświętsza Krew, które oni przyjmują i oni tylko innym udzielą. I pragnę, aby te najświętsze tajemnice były ponad wszystko czczone, uwielbiane i umieszczane w godnych miejscach.”