Klauzura jest najpierw w sercu, kiedy to sama pilnuję granic mego serca. Potem jest ona wyrażona i potwierdzona przyjęciem klauzury jako ograniczonej, materialnej przestrzeni. Czasem sprawia ona pewien ból, jak każdy inny środek ascetyczny(post, umartwienie, pokuta itd.), bo słaba natura ludzka ciągle potrzebuje leczenia. Jednak korzyści i duchowe bogactwa jakie daje klauzura są niewymownie większe.
Klauzura to zakorzenienie się w ciszy i słuchanie głosu Pana.”Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Słowa Twego.”
„Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: „Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma i pójdź...”(Pnp 2,9-10)